Sirmione nad jeziorem Garda

Od kilku dni planujemy jechac do Arco nad jeziorem Garda ale ponieważ pogoda od kilku dni zapowiadała deszcze wiec zdecydowalismy się jechać do Werony. I to byl bardzo dobry pomysl. Tym razem znowu z pogodą było coś nie tak wiec jedziemy do Sirmione, jednej z najpopularniejszych miejscowosci na jeziorem Garda.

Dojazd do Sirmone jest dosyc klopotliwy bo miejscowosc lezy na pólwyspie, a wlasciwie juz na wyspie po tym jak przekopali półwysep. Czytamy rady na blogach zeby doplynąc do niego promem i tak własnie robimy plynac tutaj z miejscowosci Desezano.

Port w Desezano del Garda

Miasteczko Sirmone jest małe z ciasnymi ulicami, kamiennymi domami wiec wiadomo ze jest sliczne tylko ta masa turystow nie pozwala chlonnosc tego klimatu. Po wjezdzie do miasta zabytkową bramą wszyscy kieruja swoje kroki do zamku Scalgierich ( tak, tak … to ci sami co wladali Weroną i maja te piękne nagrobki).

W zamku mozna przejsc sie po murach obronnych, zajrzec na deck do ktorego doplywaly statki wenecjanskie. Najciekawsza jest jednak zwodzona brama, a wlasciwie dwie bramy z ktorych juz tylko jedna jest uzywana do wpuszczania turystow na zamek.

Drugim ciekawym miejscem w Sirmionie jest Grotto di Catullo. Szczerze mowiac z nazwy myslałam ze to jakas grota 😁 ale to kompleks archeologiczny obejmujacy ruiny duzej willi rzymskiej z okresu I w n.e. , pod którą znaleziono fundamenty jeszcze starszej budowli. Obszar tej willi jest naprawde duzy. Musial tu mieszkac niezły bogacz bo oprocz dostosowania skały pod fundamenty tak, by miał widok z tarasu na jezioro, to mial w niej rowniez podgrzewany basen. W sumie niewiadomo kogo to była willa ale poniewaz w tym rejonie zyl gdzies tutaj poeta Catullo to dla uproszczenia przyjeto ze to byla wlasnie jego willa. I ta nazwa sie formalnie przyjęła.

Niedaleko grotto znajduja sie jeszcze dwa znane miejsca w Sirmionie. Pierwszym z nich jest dom sopranistki operowej Marii Calas, a wlasciwie jej pierwszego meza w ktorym przez jakis czas mieszkala bedac jego zoną (zanim wyszła za maz za jeszcze bogatszego Arystotelesa Onazisa). Drugim miejscem jest plaza ze skalistych płyt, na której ludzie sie wygrzewają korzystajac z faktu, ze to wlasnie na poludniu jeziora Gardy woda jest najcieplejsza i podgrzewana dodatkowo wyplywajacymi tutaj niedaleko gorącymi wodami termalnymi. My dzisiaj nie planujemy kąpieli, złapalismy przeziebienie (moim zdaniem to wina klimatyzacji w pokojach) wiec jutro jedziemy do Riva del Garda i nigdzie nie chodzimy. Odpoczywamy 🛋️

Ps. Z atrakcji typu musisz sprobowac jest w porcie Sirmione zielona budka sprzedajaca soki z sezonowych owocow, ale obowiazkowym do spróbowania jest napoj z cytronu (inaczej zwanego cedratem). To jakis rodzaj cytryny ale dwa razy wiekszy od standardowej cytryny. Ten napój to wlasciwie sok z tej cytryny rozcienczony lodem, bardzo orzezwiajacy – a dla fanow kwasnych rzeczy czyli dla mnie naprawde smaczny 🙂 U nas w marketach tez ostatnio sie pojawialy cytrony ale zawsze myslalam ze to zwykła cytryna z przerosnieta skórką 😌

ps.2 Po dwoch godzinach w Sirmione marzę już tylko zeby stad juz odplynac. To najbardziej zatloczone miejsce w jakich dotychczas bylismy. Wszedzie zaczyna sie juz „po sezonie” ale na pewno nie tutaj. Podobno jest to najdrozsza miejscowka nad jeziorem Garda i raczej w to wierzymy patrzac na tutejsze ceny lodów i focacii.