Archiwum dnia: 20 września 2024

Sayonara Japonia

No i nadszedł czas na krótkie podsumowanie wyjazdu. Pierwsze wrażenie po przyjeździe do Japonii to brak zaskoczenia związanego z krajobrazem tutaj. Pomimo dużo wyższej temperatury (we wrześniu cały czas mięliśmy 35-36 stopni w cieniu) roślinność jest taka sama jak u nas. Jedynie zamiast zboża uprawiany jest ryż. Dlaczego tu nie ma palm ani innej roślinności egzotycznej ? – oto jest pytanie. Pojechaliśmy aż na Kiusiu żeby sprawdzić czy zmieni się roślinność i nadal nic 🙂 

Drugie oczekiwanie jakie mieliśmy co do Japonii dotyczyło zaawansowania technologicznego. Widać go głównie w dwóch obszarach – pociągi (myślę że gdyby Szwajcaria była dużo większa to też już by takie miała :). Drugi obszar to automatyczne ubikacje 😀 Powiem wprost że jesteśmy zakochani w washletach. Myją, susza, podgrzewają deskę, puszczają muzyczkę. I wszystkie te parametry można dostosowywać np. siła ciśnienia wody i tempo rotacji strumienia.  Bidety mogą się schować. Czekamy z niecierpliwością aż firma Toto pojawi się w Europie bądź inna marka wprowadzi ten standard do Europy.

A co nasz jeszcze zdziwiło? :

Szef rikszarzy w Asakusa
  1. Buty rikszarzy. Nazywaja sie jika-tabi. Na zdjeciach pewnie sie to tak nie rzuca w oczy ale maja bardzo charakterystyczny ksztalt z dwoma palcami. Wyglada to jakby zamiast stóp mieli raciczki 😀 To tradycyjne buty japonskie uzywane m.in przez samurajow i ninja. Podobno bardzo wygodne
  2. Wydzielone wagony metra i pociągów tylko dla kobiet. Oprócz kobiet mogą nimi jeździć też dzieci i osoby niepełnosprawne. Co zmotywowało Japonię do tego kroku ? Przecież są jednym z najbezpieczniejszych krajów świata i faktycznie to się czuje idąc o północy ulicą. Już wiemy o co chodzi. To ochrona przed dotykaniem i obmacywaniem kobiet przez mężczyzn tzw. chickan w zatłoczonych wagonach

3. Samochody ze ściętym przodem. Mamy teorie ze samochody maja tutaj ścięte przody aby więcej ich się zmieściło do parkowania. Na pewno w Tokio maja ten problem ale nie wiemy czy o to chodzi. Natomiast bardzo rzadko tu wiedzieliśmy luksusowe marki samochodów.

4. Ograniczenie cukru w produktach spożywczych. Wszystko co kupiliśmy było albo niesłodkie albo mało słodkie. Nawet napoje w automatach na ulicy. To i generalnie ich codzienny jadłospis (ryz, ryz z dodatkami, ryba, glony, miso, tofu) ma zapewne duży wpływ na brak otyłości w tym kraju. Nam tutejszy sposób żywienia tez dobrze służył. Po raz pierwszy na wyjeździe nie miałam problemu z systemem trawiennym a w szczególności z jego logistyką na zewnątrz 😀

Pocky – to najpopularniejszy produkt marki Glico (tej od Glicomana😀)
A serniczki robią na tyle małe ze wciągamy całe prawie na jeden raz 😀

5. Prywatne linie kolejowe. Często maja poprowadzone własne tory kolejowe i nawet własne dworce równolegle do linii publicznych. Zazwyczaj maja tez bardziej nowoczesny tabor, jeżdżą wiec szybciej ale są droższe. I tak sobie koegzystują wraz z tymi publicznymi. I jakoś się musi to wszystkim opłacać 😀

Tobu Railways – prywatna linia kolejowa
Wagon w pociągu Spacia X

6. Kluby karaoke. Jest ich duzo ale sa to raczej male bary w ktorych spiewac kazdy moze. I to doslownie. Przy barach sa pozostawione mikrofony i piosenki sie tu raczej odspiewuje choralnie niz solo. Wiec efektu mozna sie domyslic. Na trzezwo za dlugo sie tam nie da wytrzymac 😀

I na koniec kilka słów o uprzejmości Japończyków. Faktycznie z natury są bardzo spokojni, uważni na innych  i starający się nie wadzić nikomu. Co do samych ukłonów im bardziej formalne miejsce bądź droższa atrakcja turystyczna tym więcej stoi tam osób kłaniających się. W tym najdroższym pociągu przed każdym wejściem stała osoba witająca cię ukłonem a konduktor kłaniał się wchodząc i wychodząc z każdego wagonu. Tylko dzieci tu się rzadko kłaniają. Myślę że i ten zwyczaj zacznie zanikać w najbliższych latach

Ps. Jesteśmy już w domu a w czasie lotu cofnęliśmy się na moment o 1 dzień 🙂 O czym zresztą informuje pilot samolotu mówiąc że właśnie straciliśmy jeden dzień . A dzieje się tak z powodu przekroczenia południka w którym zmienia się dzień i tak pomimo startu samolotu 19.08 przez chwilę cofnęliśmy się do dnia 18.09 ale później znowu czas nas dogonił. Więc podróże w czasie jednak istnieją 😀

ps2. Po raz pierwszy przelatywaliśmy na Alaską, Grenlandią i Islandią a to już brzmi jak niezły plan na kolejną podróż 😀🛩️