Dzisiaj juz wyjezdzamy z Mediolanu wiec chcemy wejsc jeszcze do muzeum katedry Duomo (wczoraj mieli zamknięte) i musimy sie zdecydować na tylko jeszcze jedną atrakcję. Wahamy sie pomiędzy Pinacotecą gdzie sa slynne obrazy Caravagio, Rafaela czy Rubensa a muzeum nauki i techniki. Poniewaz obrazów naoglądalismy sie w ostatnich tygodniach sporo a w muzeum nauki maja byc prototypy projektow Leonarda decydujemy sie na to drugie. Oj to bedzie wpis bogaty w zdjecia, jakby to Tomek powiedzial „Ty prowadzi bloga czy instagram ?” 😀 Ale sami zobaczcie dlaczego tyle zdjec sie nadawało…
Zacznijmy od muzeum katedry Duomo. To wlasciwie kontynuacja ogladania samej katedry tylko ze z blizszej odleglosci bo znajduja sie tutaj oryginalne elementy katedry, posagi ktore w trakcie odrestaurowywanie katedry zdemontowano i umieszczono w muzeum, a kopie umieszczono w samej katedrze. Katedra była budowana prawie 600 lat wiec jak ją konczyli to spokojnie mieli dalej zajecie z odreastaurowaniem jej najstarszej czesci. I tak chyba ją odnawiają aż do dnia dzisiejszego 😀
W muzeum znajduje się rowniez drewniany model samej katedry. Juz nawet wyrzezbienie tylu ozdobnych elementow w drewnie musiało byc duzym wyzwaniem. Znajdują sie tu rowniez modele poszczegolnych rzezb, elementów bram czy tez obrazów, na obraz których rzezbiono poszczególne sceny w marmurze. Ciekawe czy ktoś kiedys policzył ile marmuru zużyto na zbudowanie tej katedry ?
Ale dzisiejszą główną atrakcją jest muzeum nauki i techniki Leonarda da Vinci. Pierwsze sale tego muzeum kojarzyły nam się z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Zreszta tez sa nastawieni na mlodziez i organizacje warsztatów naukowych. Poza tym znajduje sie tam duzo starych eksponatów, ktore kiedyś były przełomem technologicznych plus edukacyjne materiały, głównie skierowane na ekologię. Z ciekawszych pomysłów jest brykiecik ze zgniecionymi puszkami, ktory wazy niewyobrazalnie dużo. Zaś w czesci mowiacej o aluminium jest z kolei mozliwosc podniesienia ciezarka o takiej samej objetosci z zelaza i aluminium. Naszą uwagę w częsci dedykowanej stali zwróciła uwagę butla tlenowa (a własciwie cały plecak z 3 butlami i maską) z która włoscy wspinacze jako pierwsi zdobyli K2.
Największą zabawę natomiast mielismy z maszyną, ktora usłyszane słowa zamieniała w język pisany i animowała go na duzym ekranie. Z językiem polskim miała pewne problemy ale włoskie i angielskie słowa tłumaczyła bez problemu.
Największą i chyba unikalną atrakcją w tym muzeum są sale dedykowane projektom Leonarda da Vinci. Mozemy wiec zobaczyc opis jakiegoś narzedzia czy maszyny z notatnika Leonarda oraz wykonany prototyp na bazie tego opisu. No trzeba przyznać że facet znał się praktycznie na wszystkim. Od projektów wszelkiej maści maszyn, dzwigów, projektów mostów, kopuł do projektów maszyn latających. Te zresztą były najbardziej spektakularne. Nie wszystkie prototypy działały po zbudowaniu ale krazy anegdota, ze Leonardo celowo robil bledy w swooch projektach zeby go inni nie skopowiali. Czyli znowu o setki lat wyprzedzil swoje czasy ? 🧐.. dzisiaj tak robia producenci na targach sprzetu zeby chinczycy nie zdazyli go skopiowac zanim sami go nie wypuszcza na rynek 😁 Zastanawialismy sie natomiast czemu w opisach tych projektów wykorzystywał pismo lustrzane (zeby zrozumiec tekst trzeba go czytac z przylozonego lusterka). Wiemy ze potrafil pisać pismem lustrzanym bez zadnego problemu ale czy faktycznie bylo mu tak łatwiej ? W sumie nikt nie wie dlaczego go uzywal w swoim notatniku. Podobno zeby nie rozmazywac atramentu bo wowczas pisał od prawej do lewej strony kartki.
Na terenie muzeum, ktore jest urzadzone w starym klasztorze, sa dodatkowo zbudowane dwie duze hale. W jednej stoją zabytkowe lokomotywy, wagony oraz tramwaj. Do lokomotyw mozna wejsc, do wagonow juz nie. Na zewnatrz zaparkowana jest z kolei łodz podwodna. W drugiej jeszcze wiekszej hali sa z kolei pierwsze samoloty, cos na kształ smigłowca, pierwsze silniki lotnicze, okręt i jakas czesc statku transatlantyckiego. Ale i tak najwieksze wrazenie robi ogromny regatowy katamaran (niestety moj telefon go nie potrafil go objac wiec nie ma zdjecia).
Zapomnialabym wspomnieć o czesci muzeum dotyczącej kosmosu. Po wizycie w NASA nie robi specjalnego wrazenia tym bardziej ze sa tam glownie przedmioty zwiazane z rakietami Sojuz. Jest tez duza rakieta ESA stojaca na zewnatrz muzeum (nie wiemy czy prawdziwa czy atrapa). Mnie zainteresował kombinezon Samanthy Cristoforetti. To włoska astronautka, ktore obecnie lata w kosmos wiec trochę to dziwne ze za swojego zycie ma juz swoje ciuchy w muzeum. Prowadzi bardzo ciekawy blog w social mediach, na ktorym pokazuje zycie na ISS (miedzynarodowej stacji kosmicznej).
Ps. W muzeum katedry Duomo znajduje sie oryginał Madonny, która jest na szczycie katedry Duomo. Ówczesne prawi zabraniało, aby jakikolwiek budynek był wyzszy niz ta figura wiec obchodzono to prawo w ten sposób, ze wyzsze budynki montowały sobie na szczycie figurę Madonny zwanej La Madonniną 😀