Jedną z najwiekszych atrakcji Maui jest przejechanie się drogą widokową do miejscowosci Hana. Jest widok na ocean, zielone i dzikie lasy, mija sie małe wodospady, przejezdza sie przez 60 mostków i pokonuje ponad 600 zakrętów. I szczerze mówiąc prawie kazda śródziemnomorska wyspa ma podobną drogę z nawet ladniejszymi widokami (choćby moje ulubione: Madera czy Majorka). Można się przejechać ale zachwytów nie było. Dużo bardziej podobała nam się droga na północy wyspy pomiędzy Honokohauna a Waihee a nikt jej nie reklamuje w folderach (kiedys pojawi sie w filmiku). A z drogi do Hana zapamietam głownie piekne kwiaty.
Mamy duży problem żeby zapamiętać badz nawet powtorzyc nazwy hawajskich miejscowosci. Na przyklad na Maui mamy takie miasta jak Keokea, Ulapalakua, Kahakuloe, Puunene, Haleakala, i inne takie. Poniewaz język hawajski zawiera tylko 13 liter ( w tym 5 samogłosek) wyrazy czesto skladaja sie z powtarzanych fraz np. holoholo badz maja duzo samogłosek obok siebie. Pozytywne jest natomiast to, ze czyta sie te wyrazy tak samo jak w jezyku polski. Niestety nie wszyscy Amerykanie o tym wiedza i nawet słowo hawaje wymawiaja przez Ł (sama tak zreszta zrobilam na lotnisku jak celnik pytal gdzie jedziemy 🙂
Wracajac do drogi do Hana to najladniejsze miejsce na tej trasie znalezlismy obok naszego kampingu. Lawowe wybrzeze porosniete wsciekle zielona roslinnoscia. A w nich dziko rosnace palmy z kokosami i dziko rosnace ananansy. Zatoczki kontrastujące czarnym piaskiem i bialymi falami.
Ps. Zycie na kampingu ma swoje wady i zalety. Np. sniadanie czasami wygląda tak:)