Archiwum dnia: 18 lipca 2018

Transport w USA

Jako ze ostatnio sporo czasu spedzilismy na lotniskach dzisiejszy wpis bedzie o transporcie.

Zacznijmy od samolotów. My latamy miedzy zachodnim a wschodnim wybrzezem USA linia lotnicza Delta. Jest ona skrzyzowaniem lini komercyjnych z tanimi liniami bo kaza płacić osobno za bagaz  ale na dluzszych rejsach daja posilek i napoje do woli. Demonem punktualnosci nie sa bo bedac wczesniej na lotnisku siedzielismy sobie przy innym gate-cie i zalapalismy sie na darmowe napoje i przekaski innego opoznionego lotu Delty.  Ale generalnie linia w porzadku, obejrzalam Nowego Tomb Raidera i czesciowo Lige Sprawiedliwych (po obejrzeniu strojow w Warnerze czulam sie zobowiazana zobaczyc film…choc byl strasznie słaby;)

Kolejki jezdzace lotnisku – moj ulubiony srodek transportu bo najnowoczesniejszy i bez kierowcow. I teoretycznie jezdza non stop. Jezdza z reguly bezplatnie miedzy terminalami lotniska oraz do najblizszych stacji metra juz odpłatnie.

Kolejki miedzymiastowe – korzystalismy tylko w San Francisco (Bart) ale szybka i wygodna. Polecamy.

Samochod. To podstawa nie tylko mieszkancow ale rowniez turystow ktorzy chca zwiedzic Stany. Pociagi i autobusy dalekobiezne podobno sa ale sa drogie i rzadko jezdza wiec turysci z nich nie korzystaja. A jezdzi sie tutaj super. Drogi szerokie, proste i zazwyczaj w dobrym stanie. Tylko w poblizu parkow lub w samych parkach natknelismy sie na remonty i jednokierunkowe ruchy wachadlowe. Amerykanie trzymaja sie przepisow (przekraczaja dozwolona predkosc jedynie o 10km i policja to akceptuje bo robi tak wiekszosc) i tak sobie mozna jechac dlugo obok tych samych sasiadow przez godzine lub dluzej. Niezaleznie od modelu samochodu ktorym ten sasiad jedzie. W Polsce taka sytuacja nie do doswiadczenia 😉

Wypożyczalnie samochodow. Na duzych lotniskach sa wszystkie znane sieci i dzialaja hurtowo. Wypozyczenie juz opisywalam ale oddanie samochodu wygladalo podobnie. Trwalo 2 minuty. Kazda siec (nasza to byla Alamo)  ma swoja czesc garazu podziemnego do ktorego sie wjezdza, podchodzi pracownik, rzuca okiem na samochod i drukuje paragon za wypozyczenie. Samo wypozyczenie wraz z ubezpieczenim samochodu jest tansze niz w Polsce. Mi chcieli wcisnac osobiste OC bo twierdzili ze w Californi wymaga tego prawo ale sie obronilam tym ze mialam jakies OC w polisie turystycznej. Musze podrazyc ten temat bo nigdy zaden bloger o tym nie wspominal. Warto przed wyjazdem zarezerwowac sobie autko przez internet bo mozna trafic na calkiem niezla promocje. Z reguly rezerwacja jest bezplatna i jak trafi sie lepsza promocja to sie ja rezerwuje i rezygnuje jednoczesnie z poprzedniej.

Metro. W Nowym Jorku to podstawa. Dziala calodobowo i jest dosyc bezpieczne. Jak jedzie sie w nim nad ranem to wiekszosc spi na lawkach.

Nowy Jork 3:30 w nocy
Nowy Jork 5:00 nad ranem

Jak jedzie sie nim w dzien to wszyscy patrza w telefony. NY ma bardzo dobrze rozwinięta siec metra ale trzeba uwazac bo czesto stacje sa w remontach. Wowczas lokalne linie nie staja tam gdzie powinny, pospieszne staja jak lokalne, sa przerwy w ruchu i generalnie mozna sie zdziwic.

Ps1. Za drugim razem w NY mieszkalismy na Brooklinie w dzielnicy zydowskiej. To byl chyba bardzo ortodoksyjny odlam bo o poranku wszyscy mezczyzni chodzili tam ubrani w czarne płaszcze (a w ciagu dnia bylo 36 stopni w cieniu), czarne kapelusze i oczywiscie wszyscy mieli pejsy. Kobiety natomiast byly ubrane na czarno, mialy czarne wozki z dziecmi i tez cos mialy na glowach (podobno to byly peruki z czapkami/czepkami). Najbardziej jednak zaskoczyly nas male dziewczynki, ktore byly ubrane w normalne sukienki za kolana ale wszystkie mialy czarne grube rajstopy(?!). W sumie w dobie promieniowania slonecznego to moze nie takie zle rozwiazanie …

Ps2. Konczymy nasz pobyt w Stanach. Przepraszam za literowki, gramatyke i niedokonczone zdania. Posty pisane sa na biezaco, jednym palcem na telefonie przy zrywajacym sie internecie. Glownym celem tego bloga jest danie znac ze zyjemy i mamy sie dobrze i mam nadzieje ze cel ten został  osiagniety (tylko jednego wpisu nie udalo sie wypromowac na czas 🙂

Most Brooklinski i muzeum 9/11

To juz nasz ostatni dzien w Stanach i Nowym Jorku zarazem. Biegniemy zatem w te miejsca, które sa ikona tego miasta a nie zdazylismy ich zobaczyc miesiac temu. A taka ikona jest zdecydowanie most Brooklinski.Jest to jeden z najstarszych wiszacych stalowych mostow na swiecie. I zdecydowanie wyroznia sie wygladem. Tutaj sciezka dla pieszych i rowerzystow idzie posrodku mostu i sklada sie z drewnianych podestow. Po obu stronach sciezki na nizszym poziomie mostu  znajduja sie pasy jezdni dla samochodow. Po prawej stronie mamy 3 pasy w jedna strone, po drugiej stronie 3 pasy w przeciwnym kierunku. Dzieki temu pieszy czuje sie, jakby most byl zaprojektowany wlasnie dla niego a nie dla samochodow. Nie wiem jak to wplywa na poziom wdychanych spalin…ale dam sobie glowe uciac ze na moscie i tak znajduja sie glownie turysci.

Postanowilismy rowniez wstapic do muzeum 11 wrzesnia 2001 upamietniajcego atak terrorystyczny na wieze WTC i pentagon. Miesiac temu wizyte ograniczylismy do zobaczenia pomnikow (basenow z woda) umieszczonych na miejscu wiez. Tym razem moglismy zobaczyc miejsce “ground zero” z kilku poziomow nizej.

Upamietnianie miejsca smierci okolo trzech tysiecy ludzi to nie jest latwe zadanie. My jako Polacy jestesmy od dziecka przyzwyczajeni do miejsc pamieci zaglady milionow osob z czasow dwoch wojen swiatowych czy czasow stalinizmu. Dla Ameryki jest to zdecydowanie unikalne miejsce. Muzeum znajduje sie pod ziemia w miejscu gdzie staly wieże. Zarys wiez widoczny jest dzieki sladom po kolumnach ktore trzymaly cala konstrukcje. Widzimy tutaj te same baseny ale tym razem ich zarysy od zewnatrz.

Z technicznego punktu widzenia najciekawszym elementem do zobaczenia jest sciana, ktora oddziela caly teren WTC o rzeki Hudson (tzw. Slurry wall). Sciana przetrwala atak ale gdyby zostala przerwana skala znieszczen bylaby nieporownywalnie wieksza.

Obok sciany umieszczona zostala kolumna, ktora jako jedna z nielicznych elementow konstrukcji przetrwala. Dzisiaj stanowi ona symbol tego miejsca  z napisami wykonanymi przez pracownikow odbudowujacych ten teren i rodziny ofiar.

Z innych „eksponatow” w muzeum znajduja sie ocalale schody, ktorymi po ataku ewakuowali sie ludzie, spalone samochody strazy pozarnych, ambulansow czy tez pojedyncze elementy z budynkow (np. czesc anteny ktora stala na jeden z wiez).

Cale muzeum jest dosyc duze. Znajduja sie w nim dedykowane sale opisujace sam atak, organizacje Al-Kaida ktora wykonala zamach, poszczegolne jednostki uczestniczace w akcji ratowniczej oraz sala zawierajaca imie, nazwisko oraz zdjecia wszystkich osob ktore zginely w zamachu oraz 7 ofiar  wczesniejszego zamachu na WTC przeprowadzonego kilka lat wczesniej.  W panelach multimedialnych mozna odszukac dana osobe i przeczytac jej historie. W salach znajduja sie telewizory z nagraniami programow telewizyjnych z tego dnia dnia oraz elementy ktore przetrwaly wybuch – czesci samolotu,  plecak (prawie nieuszkodzony) czy osobiste rzeczy pasazerow. Mozna obejrzec rowniez film pokazujacy jak odbudowywano to miejsce wraz z budowa wiezy World One.

Flaga powstala ze zdjec osob ktore zginely w zamachu

Wieczorem natomiast bylismy w gosciach u kuzynki mojego taty cioci Elzbiety. Nie tylko najedlismy sie do syta ale usłyszeliśmy duzo wiecej informacji  i historii o Stanach niz w trakcie całego wyjazdu. Dziekujemy bardzo! Było nam bardzo miło i takie miłe zakonczenie calego wyjazdu na pewno zapamietamy na długo. Nie wiem jak to sie stalo ze nie zrobilismy zadnego zdjecia z tej wizyty i tego bede najbardziej załowac z calego wyjazdu. Ze nie wspomne jak ja sie wytlumacze tacie z tego niedopatrzenia …. No nic. Niech nas usprawiedli fakt ze ostatnie dni sypiamy tylko po pare godzin dziennie i wychodzi zmeczenie calego wyjazdu. Czekamy na rewizyte we Wroclawiu wowczas to nadrobimy 🙂 Brian przyjezdzaj, Wroclaw to miasto studentow … i studentek 🙂

ps. To juz pewnie ostatni wpis z naszego  wyjazdu bo w dniu wyjazdu najwazniejsze jest by zdazyc na samolot. Pewnie pojawi sie jeszcze jakas notatka z samego lotniska ale to nie jest pewne. Konczymy zatem z dużym niedosytem ze duzo jeszcze tutaj zostalo do zobaczenia. Mamy zatem kolejne miejsce na ziemi do ktorego powinnismy wrocic.

ps2. Przepraszam za literowki, bledy i niedokonczone zdania ( pisane po nocy, jednym palcem na telefonie  i z przerywajacym internetem :). Glownym celem tego bloga jest potwierdzenie ze zyjemy i mamy sie dobrze i mam nadzieje ze ten cel zostal spelniony (choc my do niego tez czasami  zagladamy po powrocie gdy wypadnie nam z glowy jakas nazwa miasta lub widzianej atrakcji). Tak wiec do zobaczenia po powrocie!