56,7 stopni celsjusza to rekordowa temperatura powietrza odnotowana na ziemi wlasnie w Dolinie Smierci. Pojechalismy sprawdzic czy faktycznie tam jest tak ciepło… i faktycznie było dośc ciepło. Znalezlismy sie tam rano ale juz o godz. 10.00 temperatura osiagnela 43*C. Przy kazdej ciekawej rzeczy na tej pustyni znajdował sie znak ostrzegawczy mowiacy o ryzyku ekstremalnego ciepła jezeli jest sie w tym miejcu po godz. 10.00. Co ciekawe, napis byl jedynie w kilku jezykach w tym w polskim. Czyzby wsrod smiałkowow wchodzacych na te rozgrzane miejsca byli glownie Polacy? No bo kto jak nie my? 🙂
Rekordowy pomiar ciepła wykonano przy ujściu jeziora Badwater, ktore leży na „wysokosci” 85,5 metrow ponizej ziemi. Jest to zarazem najnizej polozone miejsce w ameryce. Chodziły słuchy ze turysci sprawdzali nagrzanie sie ziemi w tym miejscu smarzac jajka na kamieniach… my jednak nikogo takiego inteligentego nie spotkalismy.
Inne ciekawe miejsca w dolinie smierci to Zabriskie Point (widok na formacje skalne – nazwisko brzmi znajomo bo punkt ten nazwano na czesc prezesa kompani ktora wydobywala tam borax a ktory to prezes mial polskie korzenie), Artist Drive (boczna droga z wulkanicznym krajobrazami i tzw. dip-ami czyli naglymi wzniesieniem i opadaniem drogi) oraz widok Dantego na cała dolinę.
Właściwie trudno tutaj mówic o zwiedzaniu. Choć cała dolina jest piękna i nawet sa dostepne szlaki trekkingowe to o tej porze roku turysci jezdza z punktu widokowego do kolejnego punktu wychodzac na 10 min. z samochodu by zrobic zdjęcia. Inaczej niestety sie nie da…
Ps. Po poludniu dojechalismy do Las Vegas… i tu rowniez zastalismy 43 stopnie. Był nawet gorzej bo wiał wiatr – uczucie jakby ktos goraca suszarka celował nam w twarz. Pomimo podjetej proby nie dało sie wyjsc z klimatyzowanego pokoju 🙁 W nocy temperatura spadnie do 34 a o 6 rano nawet ponizej 30. Wowczas otworzy sie krotkie okienko na wyjscie na miasto.
Ps2. Stacje benzynowe. Przeczytalismy na blogach ze jak ma sie pól baku benzyny to juz nalezy tankowac bo ze stacjami jest kłopot. Jak na razie stacje są w miarę wszedzie ale roznice w cenie benzyny sa na nich szokujaco duze. Stacje w parkach narodowych potrafia miec benzyne drozsza prawie do 100%. Naszą ulubienica jest siec Chevron, bo niezaleznie gdzie sa jej stacje zawsze jest drozsza od swoich sasiadow. Jeszcze wiec na niej nie tankowalismy ale jak sie przydarzy zaobserwujemy co w niej takiego specjalnego ze ma takie ceny. Troche drozszy od bezyny jest natomiast diesel i nie zawsze jest dostepny na stacjach. No i karty bankowe. Te automaty na stacjach ich niestety nie przyjmuja wiec zawsze jest konieczna wizyta u „kasjera”.