Jesteśmy w stolicy Omanu :)

Nieoczekiwanie wyladowalismy na lotnisku Muscat w Omanie. Burza piaskowa spowodowala zamkniecie lotniska w Dubaju i tym sposobem mamy nieoczekiwany przystanek… i kolejne godziny opoznienia w drodze powrotnej. Pierwsze trzy godziny zlapalismy juz na starcie w Sydney, gdzie samolot byl zbyt nagrzany by wpuscic pasazerow (taka przynajmniej wersje uslyszelismy).

Samo lotnisko jak to lotnisko. Miało identyczna strefe bezclowa i te same produkty co wszystkie inne lotniska na swiecie. Natomiast zdecydowanie wyroznialismy sie wsrod pasazerow bo tutaj kobiety zakryte byly po twarz albo i nawet oczy.

Aktualizacja: obecnie nasz samolot ma 9 godzinne opoznienie. Na razie nie koliduje to z naszym samolotem powrotnym do Wroclawiu ale zabiera nam dzien na zwiedzanie Londynu ;(

Aktualizacja2: jestemy juz w Dubaju ale zlapalismy kolejne 2 godziny opoznienia. Istnieje zatem duze prawdopodobienstwo ze nie zdazymy jednak na samolot do Wroclawia i zostaniemy na noc (lub do kolejnego samolotu) w Londynie. Czyzby zatem sylwester w Londynie ?;)

Aktualizacja3: Jestemy w Londynie ale nasz samolot do Polski juz polecial. Wrocimy zatem w sylwestra jutrzejszym samolotem.

Ostatnia aktualizacja;) Samolot jednak nie odlecial bo…  odwolali wszystkie samoloty do Polski z powodu mgly. Nie mialo to jednak wplywu na nasza sytuacje bo i tak wrocilismy w Sylwestra. Dodajemy niniejszym angielskie miasteczko Harlow do zwiedzonych miescin  i pozdrawiamy juz z Wroclawia 😉

Szczesliwego Nowego Roku 2017!!!