Na końcu miasteczka El Calafate znajduje się rezerwat przyrody utworzony na obszarze dwóch płytkich rozlewisk wody : jeziora Ninez i jeziora Secundaria będących pewnie w przeszłości częścią ogromnego jeziora Lago Argentino (podobno jednego z wiekszych w Argentynie). Znalazło tutaj schronienie około 40 gatunków ptaków, z czego największym zainteresowaniem oglądających cieszyły się brodzące lemingi oraz chimango (ptak nam przypominający sokoła), które bardzo nisko przelatywały nad naszymi głowami.
Dwie najpopularniejsze rosliny patagonskich stepow to:
CALAFATE ( tak, tak … nazwa taka sama jak miasto w ktorym teraz jestesmy 😉
i PATAGONICUS
Dzisiaj po raz pierwszy odczuliśmy, że jesteśmy w Argentynie w szczycie sezonu wakacyjnego. Po zwiedzeniu kilku lokalnych operatorów podróży okazało się, ze aby wykonać trekking po lodowcu Perito Moreno trzeba wykupić sobie wycieczkę z kilkudniowym wyprzedzeniem. A my przecież będziemy tutaj tylko 2 dni i dalej w droge ;( W dodatku tylko jeden tour operator ma licencje aby zabrać ludzi na lodowiec i każda inna agencja wykupuje miejsca u tej jednej i tej samej firmy. Gdyby któraś z firm nam to powiedziała na początku to oszczędzilibyśmy sobie wycieczki po wszystkich tutejszych biurach podróży. Zatem trekkingu po lodowcu nie będzie, ale będziemy go podziwiać tak jak to czynią zwykli turyści czyli z poziomu tarasów widokowych i ze stateczka. … w sandałkach na stopach 😉